Wypady poza miasto, koncerty wyjazdowe Te trzy najbardziej utkwiły mi w głowie Pierwszy w Tarnowie, wyjebałem na łeb Z buta prawie jakiejś krowie Wyobraź sobie ja przy mikrofonie jadę swoją zwrotę Wtem widzę w tłumie jakaś tępa sraka Molestuje moją niunię Zazdrosna, że ta robiła nam zdjęcia Nie masz pojęcia, wkurwienie zenitu sięga Każę DJ'owi koncert przerwać I wypierdalać idiotce spod sceny Wtedy jej równie mądrzy co ona koleżcy, debili Kilku leszczy, zaczęli rzucać w nas szklankami Koncert rozjebali tym co przyszli bawić się razem z nami Pozdrawiam ziomali z Tarnowa, jeszcze się spotkamy Spokojna głowa
[x2] Nie ma to jak koncerty wyjazdowe Nowi ludzie, miasta nowe Miejsca, obrazy, wspomnienia, zdarzenia Utrwalone w pamięci jak na kliszy zdjęcia
Druga połowa lata, z nieba leje się żar W Ciechanowie niezła wrzawa THS Klika, Hemp Gru, Pono Przed koncertem trawą zaprawa Zabawa na całego, elo, rąk, mnóstwo ludzi Trzeba uważać, żeby się nie zgubić Warszawa da się lubić Jest się czym chlubić przez dobry rap W niejednym mieście brat za pan brat z nami żyje Wódki się napije Pamiętam ile wtedy poszło butelek Po koncercie proszę ja ciebie Kamienne schodki, zakąski w lokalu przy stole Na ciepło pierogi, to polski zwyczaj mój drogi Polej na jedną, drugą nogę Po biesiadzie w miejscowej gospodzie Policjantów wielu próbowało nas rozgonić Musieliśmy się w hotelu schronić I mogli nam nafikać, psia ich mać
[x2] Nie ma to jak koncerty wyjazdowe Nowi ludzie, miasta nowe Miejsca, obrazy, wspomnienia, zdarzenia Utrwalone w pamięci jak na kliszy zdjęcia
Starym gratem pół Polski Autosanem Tak zwany szosy panem, z browarem w ręku Zajechaliśmy do hotelu mój przyjacielu Godzina do koncertu, wszystko w pośpiechu Ale bez nerwów wjeżdżamy na scenę Na ostro mistrzostwo (tak bawi się Prosto) Wieczór zapowiadał się bosko, okazał się klapą Z hajsem spierdolił organizator, dał dyla No i na powrót ni ma, ale i tak kroi się biba U koleżki w pubie idziem napić się piwa I głowa już się kiwa Chwilę potem najebany pod prąd z Babą jadę samochodem Zaraz za rondem naszym tropem rusza drogówka Nie pomogła żadna wymówka Kierowcy w tym wypadku Babie Całą noc spędził na komisariacie
[x2] Nie ma to jak koncerty wyjazdowe Nowi ludzie, miasta nowe Miejsca, obrazy, wspomnienia, zdarzenia Utrwalone w pamięci jak na kliszy zdjęciaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.