by się wynieść ponad stan bo zwykle brakuje dnia mam wpisane w dnaaa
My gotowi oddać wszystko by się wynieść ponad stan Zdarza się polatać nocą, bo zwykle brakuje dnia A robienie zamieszania mam wpisane w d n a w d n a w d n a
dziwka wisi mi na telefonie jak domykam projekt w abletonie ty masz benzo na słabe nastroje ja, ja tez mam żeby popływać sobie jejeje moja tratwaa, ty spróbuj wyczuć sarkazm upływa godzina, minuta, sekunda fallstart pisze sam track ziomale jeżdżą se po rampach i jebać to ze za gibony mogą tez na sankach jebać to ze za gibony tez na sankach cały worek przepalony, a dopiero siedemnasta jee
My gotowi oddać wszystko by się wynieść ponad stan Zdarza się polatać nocą, bo zwykle brakuje dnia A robienie zamieszania mam wpisane w d n a w d n a w d n a (x2)
Zapętlają im się myśli wersy i hamują rozwój My pełni autentyczności mordo nie znajdziesz tu pionków Sam sobie wyznaczam ścieżki i nie potrzebuje wzorców Ale mam się na kim oprzeć bo nie zawsze jest w porządku
Bo nie zawsze jest tak jak miałoby być I nie mogę mieć wszystkiego wiec mam przejebany drip I nie mogę ale ziomie jeszcze dziś planuje kolejne rzeczy planuje kolejny trip (x2)
Za dużo nerwów czasu tracę miał być kwit nie chce inaczej choć wokół, jęki, płacze to ja ziomie ciągle walczę
My gotowi oddać wszystko by się wynieść ponad stan Zdarza się polatać nocą bo zwykle brakuje dnia A robienie zamieszania mam wpisane w d n a w d n a w d n aTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.