Wolność myśli i zapach jej słów Zaskakujący dotyk nierealnych ust Nie prawdopodobnie brzmiące słowa I bolesny upadek na betonową rzeczywistość Ciągle nie rozumiem jaki to wszystko miało sens Dlaczego ręka samego Boga rozdrapała wspomnienia
Zagubieni w myślach, tysiące pytań w głowach Nad butelką rozmowy i podawania sobie dłoni Kolejny raz sam Znów utracona nadzieja Wybacz Boże, coś we mnie pęka Ciągle nie rozumiem dlaczego stało się tak Dlaczego znowu został mi tylko bukiet słów Rzucony u progu moich drzwi Ciągle nie rozumiem jaki to wszystko miało sens Dlaczego ciągłym oczekiwaniem kradłaś mi dni
Utracone zaufanie, kolejna dobra lekcja Dziecinne myśli i słowa W liczeniu szukam tego jedynego przepraszam I tyle wątpliwości I ciągle uciec pragnę stąd Niekończące oczekiwanie Aż w końcu otworzy drzwi, aż w końcu wróci Ciągle nie rozumiem jaki to wszystko miało sens Dlaczego ciągle muszę powracać tam Ciągle nie rozumiem po co były te wszystkie dni Dlaczego Bóg nie może inaczej nauczyć nas żyć.. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.