Płyń, krwi w rozpalonych żyłach Gwiazda wykuta wśród mrozów Nigdy nie zagaśnie w duszy
Rozświetl me serce Diament chrzczony ogniem Rozpal me serce w piersi martwej i słabej
Nieustający ból płynących wartko lat Niczym rzeka krwi toczonej w trudzie dnia Wieczna jak pamięć, wieczna jak znój wieczna jak dusza i pragnienie wolności
Na żniwach życia ognisty oddech Żmija Podpala plony pod osłoną nocy
Srebrzysty blask spod żyznych ziem niesie wietrzne pieśni o wieczności Zimne lśnienie z zamglonych łąk Osrebrza ziemie głodne krwi pokoleń
Płyń, krwi! Pój swą ziemię Niech płoną myśli bólem wiedzy Niech płyną myśli po mlecznej drodze Niechaj ulecą gdy ciało obumrze I biada tym, co nigdy nie pojmą
U czarnych wód sypiemy białą sól W białych oparach dusza widzi więcej W szarych prochach niezliczonych pokoleń Zaciera się stare i odznacza się nowe
Przędzę losu popiół barwi na szaro Jesień tka mroźne szaty dla duszy Słońce śni o spragnionych wężach I syte są nieba tym, co kryje noc
Płyń, krwi! Pój swą ziemię Niech płoną myśli bólem wiedzy Niech płyną myśli po mlecznej drodze Niechaj ulecą gdy ciało obumrze I biada tym, co nigdy nie pojmą Płyń, krwi w rozpalonych żyłach Syć się strawą zemsty Niech cię syci po wieki Póty nie zgaśnie żar Gwiazdy wykutej śród mrozówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.