Nie rozumiem, wytłumacz czemu jesteś tak chłodna. Jak mam z Tobą rozmawiać jak odbić się od dna no powiedz coś, chwyć tą złość rzuć nią we mnie znów milczysz już przestań nie można tak codziennie.
Podejdź, przytul się, jeszcze przyjdzie czas na rozpacz.! To Twoje łzy znów, popatrz drżą w moich oczach zgubiłaś się wiem ale już dłużnej nie odpychaj już dobrze, spokojnie, nie płacz, wolniej oddychaj.
Podaj mi dłoń, o tak ściśnij jeszcze mocniej poczuj się pewnie skarbie a może coś dotrze strzepnij te łzy, uśmiechnij się, proszę juz przestań, przecież wiesz dobrze tutaj jesteś bezpieczna.
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie to przykre, Ty wiesz swoje a ja dalej nic nie wiem.
Mam to, czego nie ma żaden inny człowiek, jestem pewien mam coś czego nie mam i mieć nie mogę, mam Ciebie
On Vineland past the candle shrine That burns on every night for... someone She lets herself go like an angel in the snow She lays down on her back Down on her back
Serce krzyczy, jak zwykle do tego bit dudni rytmem powtórzę się jak znowu, `Gdzie jesteś?` przez łzy krzyknę odnajdę Cię wreszcie czy jeszcze muszę poczekać, które mam wybrać przejście by przestać tak zwlekać.
Gdzie jest to miejsce, którego znaleźć nie mogę ? czy na pewno wybrałem tą prawidłową drogę ? powiedz mi to szczerze patrząc prosto w oczy czy to Ciebie znów widziałem wczoraj w barwach nocy.
Chciałem podejść, ale nie mogłem znaleźć wejścia, dzieliła nas niekończąca się przezroczysta pleksa nie mogłem dotknąć, mogłem tylko znowu patrzeć nic więcej, tylko tych kilka spojrzeń to fakt, że..
Stałem w bezruchu wpatrzony w Ciebie jak w obrazek trafiłem błędnie, źle, jak zwykle i tym razem jakiś głos szeptał do ucha ostatnią część wersu, że ty i ja, że jak to tak, i że to nie ma sensu.!
On Vineland past the candle shrine That burns on every night for... someone She lets herself go like an angel in the snow She lays down on her back Down on her back x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.