-eee ... prawie jak Bob Marley, niee ? - no, prawie.. -albo kur*a nie wiem .. [ ? ] -no, no. -Chuj wie... -Skąd masz, skąd masz bit ? -Tatarara -Eee...! kur*a ! -Bit ? -Noo... - Bit zajebałem … -Ehehe.. wiedziałem, wiedziałem... -No zajebałem... -Skąd ? -Z internetu! -Ahaha
Dwadzieścia pięć minęło jak jeden dzień, kolejne minie jeszcze szybciej dobrze to wiem. Nie ma co się rozczulać, kolejna ćwiara woła, dwadzieścia pięć minęło jak jeden dzień, a wczoraj... A wczoraj leżałem w łóżku, to było mocne, Musiałem chodzić spać zaraz po dobranocce. To były piękne czasy, beztroskie życie bez kitu, wierzyłem w pierwszą gwiazdkę, Mikołaja i kosmitów. Miałem długie włosy i wołali na mnie: Szympson, woziłem się w butach za kostkę z napisem: Robinson. Całymi godzinami grałem w gry komputerowe, [ ? ] przypomnij sobie. Pamiętasz tamte czasy? Mały Krystian sportowiec, nigdy nie będzie pił i palił, dzisiaj mi to powiedz. Wyciskacz wspomnień, no więc jedziemy dalej, słuchaj, pamiętam jak za szkołą stargałem pierwszego bucha. To były te klimaty, dzisiaj jestem za stary, by zamiast do szkoły chodzić do Edka na wagary, by znów godzinami, nie zależnie od pogody, skakać do piaskownicy albo bawić się w podchody. By wciąż z młodym siedzieć zamiast myśleć o nauce. Przegrywać z Pawłem wszystkie grubsze pieniądze w [ ? ] To było, to nie wróci.. wiesz co, powiem Ci szczerze. Tych wspomnień nikt mi nie zabierze.
Tatarara, nie, nie, nie, nie, nie zabierze mi nikt. Nie zabierze mi nikt, nie zabierze mi nikt. Nie zabierze mi nikt, nie zabierze mi nikt. Nie zabierze mi nikt, nie zabierze mi nikt. Nie zabierze mi nikt, nie, nie, nie zabierze mi nikt. Nikt mi nie zabierze, nie zabierze mi nikt.
Nie zabierze mi tych wspomnień nawet czas od kołyski, są moje i nie oddam za nic, są dla mnie wszystkim. Dziś wspominam bliskich, chcę przypomnieć sobie... Nie pamiętam, patrzę na zdjęcie, nagle błysk, starych wspomnień pętla. To było dosyć dawno, jeszcze nie miałem długów, szukała mnie rodzina, a ja z bananem na cudów. Cały dzień tam przesiedziałem, Matka płakała bez przerwy, a potem dostałem wpierdol za te Matki nerwy. Innymi razy znowu, posłuchaj to był dramat, w tym dniu na górce Słoń z Kevinkiem lepił bałwana. Poszedłem na działki ( to też były dobre czasy ), ktoś krzyknął : Krakowia, jebać Wisłę tylko pasy, Kurczę słuchaj fazy. Mając lat ledwo kilkanaście, kamień w rękę, bez zastanowienia rzucam właśnie, żeby było jaśniej przejdę do konkretów słyszysz, nagle kurczę ktoś krzyczy, nie fartownie dostał łysy. To dopiero początek, później musiałem przepraszać, resztę sobie odpuszczę, nie chcę do tego wracać. Dzisiaj żyję w lepszych czasach, czasem skacze słupek rtęci, gdy wracam wstecz myślami, łza się w oku kręci. Dziś Ty już nic nie pamiętasz? Jakieś pamięci zaniki? Trzeba było tak jak koleżanki, pisać pamiętniki.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.