Czasem trudno jest sobie poradzić Kiedy nagle sens swój Twoje życie traci Może ktoś z was wie co wówczas robić Czy sens dwoić się troić czy sens głowić Kto z was wie jak wówczas wytłumaczyć Fakt że od tam można zaprzepaścić Wszystko co mieć miało w zaszczyt Łatwo spaść ze szczytu w otchłań przepaści Czasem trudno jest sobie wybaczyć A jeszcze trudniej temu czoła stawić Lecz trzeba z tym walczyć Bo to może Cię zabić Bo to może Cię zabić
Droga ta nie jest łatwa Los jak chce ją zmienia Niejednokrotnych gmatwa własny tok myślenia Łączy radości z uczuciem przygnębienia Ze skrajności w skrajność z nieba do podziemia
Sam już nie wiem jak to w ogóle nazwać Sercem które miażdży mi zła passa Moje miejsce jego ciepło coś wygasa Marznę ja i moja ukochana Latami trwa wychodzenie z tego piekła Skała staje się miękka Szkło od tak sobie pęka Przykro mi że musisz słuchać o samych problemach Lecz czy znasz świat bez wad Nie znasz bo tak owego nie ma Świat to pewien schemat w ciąż podsuwa Ci nowy dylemat Pozostaje Ci jedynie cieszyć się z tego co sie ma Więc niech wdzięczą się dźwięki w piosenkach Więc niech wdzięczą się dźwięki w piosenkach Więc niech wdzięczą się dźwięki w piosenkach
Droga ta nie jest łatwa Los jak chce ją zmienia Niejednokrotnych gmatwa własny tok myślenia Łączy radości z uczuciem przygnębienia Ze skrajności w skrajność z nieba do podziemia Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.