Nad jeziorem głębokim cuchnie wyschnięte dno Toksyczne obłoki, małże i ślimaki Zawieje na pustynie, zostanie tylko plastik Rzeka ścieków płynie, fenolowy zastrzyk
W jeziorze Kownackim węgiel dno zabija Jezioro przypomina łuski krokodyla Nie wyrosło drzewo, dawno przestał pachnieć las Krajobraz człowieka, świat od nas ucieka
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi Z tego co pisane nam zostaliśmy okradzeni
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi z tego co dał nam pan zostaliśmy ograbieni
Beczki i torpedy śpią na dnie śmietnika Bomba chemiczna Bałtykowi tyka Z jeziora Rusałka wystają macewy Codzienność się ociera o metafizyczny niebyt
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi Z tego co pisane nam zostaliśmy okradzeni
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi z tego co dał nam pan zostaliśmy ograbieni
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi Z tego co pisane nam zostaliśmy okradzeni
Powiem dosyć, łapy precz Precz, precz od naszej ziemi z tego co dał nam pan zostaliśmy ograbieniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.