Nawiedzone stado jest jak lunatyczny ogień Wielce czcigodny guru imponuje tobie Zawodowi wizjonerzy zrobią wszystko byś uwierzył W tłumie tracisz swoją twarz Powoli stajesz się częścią tła Stajesz się częścią tła
Jeden ton podaje trąba Wszyscy śpiewają to razem Jeden ton podaje trąba Wszyscy śpiewają to razem Razem! Awangarda, jazz i podziemie x7 Awangarda, jazz, krew i znój
Odwiedzają czasem ten klub Kobiety w wieku lat stu O twarzach, które widziałeś już kiedyś U ojca w pornosach Kobiety gotowe na wszystko Stepujące ustami o ołtarz Bim, bam, bom, o ołtarz
Jeden ton podaje trąba Wszyscy śpiewają to razem Jeden ton podaje trąba Wszyscy śpiewają to razem Razem! Awangarda, jazz i podziemie x7 Awangarda, jazz kryp i znój
Puk puk puk
Jeśli dosyć masz już szarych dni Pełnych nudy, monotonii życia Cieszą twoje oczy, landszafciki z raju Chcesz przeżyć chwile uniesienia W całkiem innym świecie I choć jeden raz samemu znaleźć się na skraju Sam na sam na skraju
Oto nasze lekarstwo - nowy cudowny lek Najpierw pierdolnij się w łeb Najpierw pierdolnij się w łeb Oto nasze lekarstwo - nowy cudowny lek Najpierw pierdolnij się w łeb Najpierw pierdolnij się w łeb
Awangarda, jazz i podziemie x7 Awangarda, jazz!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.