Gdy ze wszystkich drzew spadły już liście I śniegiem gałęzie zimą przykryte Jemioła zielona, kształty kuliste Piękna, kwitnąca, lecz jest pasożytem Wbija się mocno w drzewa konary Nie ma litości dla swojej ofiary Najlepiej jak korzeń jest bardzo stary Wtem wypija soki jak krew komary Nie jest tu jedna, są tego chmary Widać ich sporo co kilka gałęzi Zazielenia drzewo, które już gnije Bo trzyma je mocno na swojej uwięzi Na tle innych roślin czekających do wiosny Jemioła rozkwita, jest bardzo piękna I w dzień radosny obok sosny Spada, by człowiek wziął je na święta Gdy przychodzi maj to na początku Drzewa, które nie miały jemioły Kwitną jak zawsze w swoim porządku A tamtych pechowców los nie jest wesoły Sielanka się kończy też dla pasożytów Co jeszcze przed chwilą rosły obficie Zostały po nich już suche badyle Zamiast z innymi cieszyć się życiem Kocham naturę, przyrodę, rośliny Ale daleko mi jest do przyrodnika Ten opis jemioły ma swoje przyczyny Bo w całej historii jest prawda ukryta Jemioła to zachód przepych bogactwo Co kosztem wschodu sobie rozkwita A drzewo z tradycją historią i wiekiem To wykorzystana Rzeczpospolita
Widać ich sporo co kilka gałęzi Zazielenia drzewo, które już gnije Trzyma je mocno na swojej uwięzi Zostały po nich już suche badyle Kocham naturę, przyrodę, rośliny Ten opis jemioły ma swoje przyczyny W całej historii jest prawda ukryta To wykorzystana RzeczpospolitaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.