Mówisz: że jestem wariatem, Walczę ciągle z całym światem, Robię wszystko wbrew logice I zarabiam na muzyce.
Jestem małym, dużym dzieckiem, Które prowadzisz za rękę. Ciągle wszystko robię biegiem, Jestem na złe chwile lekiem.
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Śpiewam, piszę, gram na trąbce. Piję czasem z twoim ojcem. Lubię jak jesteś tak blisko, Dzięki tobie to dziś wszytko.
Czasem krzyczysz wieczorami, Że się gniewam z sąsiadami, Że nie lubię głupich plotek, Idę swoim własnym krokiem.
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"
Ale kochasz mnie takiego: Uroczego, szalonego, Przystojnego filozofa, co co chwilę mówi "kocham"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.