Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić Posłuchać, jak milczy światło o poranku Zatrzasnąć się w zachwyt, w pamięci go zamknąć Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić
Porozmawiać z łąką stopami bosymi W uśmiech wejść jak w kąkol, radość stamtąd wynieść Srebro księżycowe porozdawać gwiazdom Niechaj w czarnym niebie gwiazdy oczy znajdą Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić
Zająć się od róży purpurowym krzykiem Palić się wysoko najszczęśliwszym życiem Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić
Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić Śpiewu błękitnego nabrać od motyli W błyskawicach nieba do oczu nachylić Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|