Bury zmierzch zawiesił obłok dymu w oknie dnia I wróżąc mi kolejną zimę Popielniczką pełną godzin jeszcze raz ze mnie drwi Tak jakby wszystko wcześniej znał
A na lustrze szminką napisany krótki list Że dużo szczęścia życzysz teraz Nawet podpisałaś, chociaż wiem, że to ty Nikt inny przecież nie mógł być
Czas ma zawsze rację, a ja wierzę w sny I dlatego mój zegarek wolniej szedł Jak dojrzałe jabłka w ręce mi spadają dni Wszystkich niewyrosłych nigdy dotąd drzew Jak dojrzałe jabłka w ręce mi spadają dni Wszystkich niewyrosłych nigdy dotąd drzew
Mechaniczna bajka mnie ułoży dzisiaj spać A potem w świecie dziwnych zdarzeń Może wreszcie zgubię bezustanny, cichy szum Szum serca najmniejszego z miast
I po uszy otulony w ciepły ciszy koc Na życie sto pomysłów znajdę I tak to mi się marzy, póki na niebie trwa Pomarańczowa resztka dnia
Czas ma zawsze rację, a ja wierzę w sny I dlatego mój zegarek wolniej szedł Jak dojrzałe jabłka w ręce mi spadają dni Wszystkich niewyrosłych nigdy dotąd drzew Jak dojrzałe jabłka w ręce mi spadają dni Wszystkich niewyrosłych nigdy dotąd drzewTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.