Na pośredniaku ją spotkałem Przychodzę tu od roku, bo Właściwej pracy nie dostałem A odmówiłem chyba sto
Może wybredny jestem zbyt Ale roboty się nie boję Dlatego jestem tu co dzień I w poczekalni stoję
Na pośredniaku życia Wyświetlam swoje sny Ja w blasku słońca, w szarym dniu Czekam, aż zjawisz się ty
Stałaś nijako, jakby po nic Wśród tylu mężczyzn byłaś jedna A ja wiedziałem, że na pewno Nie jesteś wredna
Bo całe życie takie miałem Z wrednymi ludźmi przebywałem I teraz, kiedy szukam pracy Też wkoło tacy
Na pośredniaku życia Wyświetlam swoje sny Ja w blasku słońca, w szarym dniu Czekam, aż zjawisz się ty
Spojrzałaś na mnie tak jak w kinie I rzekłaś: "Gdzie ty, tam i ja" Więc jeśli weźmiesz jakąś pracę Chcę, żeby miejsca były dwa
W małym miasteczku, gdzie jest kino Ostatni seans filmowy trwa Ta bileterka - to jest ona A film - już wiecie - puszczam ja
Na pośredniaku życia Wyświetlam swoje sny Ja w blasku słońca, w szarym dniu Czekam, aż zjawisz się ty
U, u, o rany U, u, o rany U, u, u, u, u, u Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|