Jakiem Warszawiak wyznać chcę Wam Że własny patent na życie mam Nie gnam za forsą, w nosie mam szpan A gdy mi źle to sobie gram Bo czasem gdy trafia mnie szlag Kiedy mam dość picu i blag Harmonii dźwięk, uwierzcie mi To patent mój na kiepskie dni To patent mój na kiepskie dni Kiedy harmonię biorę do rąk Milej i jaśniej robi się w krąg Walczyka tańczy znad Wisły wiatr I w minut pięć bawi się świat I znowu żyć, śmiać mi się chce Serce się już do szczęścia rwie Harmonii dźwięk uwierzcie mi To patent mój na kiepskie dni To patent mój na kiepskie dni Urzekł Syrenkę walczyka czar Dźwięczy w stolicy zabawy gwar A do mnie wraca mój kumpel Fart I stary świat znów coś jest wart I nie wiem jak mija mi złość I jestem znów do przodu gość Harmonii dźwięk uwierzcie mi To patent mój na humor zły to patent mój na humor zły Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|