Gdzie spojrzysz nieba i nieba pod nimi wozy i wozy wyładowane pogodą wtaczają się do stodół
o nieprzerwane sierpniowe urodzaje dojrzałych upałów pokoszone ze zmierzchem o świcie znów odrastają
małomówny ludek małopolski krząta się przy zwózce nieb terkoczą furki po dróżkach prychają siwki i kare
trwa pszczele gromadzenie pogody na zimowe chłody słońce nie spuszcza równiny z oka drzemie czas w brzozowych obłokachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.