Czekałaś na księcia nie żeby zaraz z bajki mówił że przyjedzie nawet dał ci słowo
Pieczęć poranną tak twardo postawił że aż ożyło twoje młode łono
Brzuch zaczął rosnąć (do dzisiaj go czujesz) i pęczniał jak apetyt w miarę jedzenia
Uciekłaś z domu tak po kryjomu i wciąż się dziwisz że jego jeszcze nie ma
Dzisiaj też odjeżdżasz lecz tylko na chwilę na siwym koniu mocnym jak denaturat
I jest ci wtedy już wszystko jedno gdy śpisz na dworcu na twardych tekturachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.