Założę z każdym się, Ojcze Rafale, O piwo, wódkę, krew, życie zuchwałe, Ze sobie jesteś teraz w Śląskim raju Doradcą ogrodnika w boskim gaju.
Usynowiłes mnie, włóczęgę, Niech ci tam więc przestrzennie będzie. Tu, w tym Meksyku, w Monterrey, Nostalgia mi za tobą wykrzywiła gębę, Płaczę jak bóbr, lecz ty się śmiej! Lecz ty się śmiej!
Wspominam nasze dni. Ojcze Rafale, Etymologię, śpiew i bumstararę, I liczną a prześliczną kompaniję, Herbatę z rumem oraz Potiszilem.
Mówiłeś do mnie: Ed, kiedy ja umrę, To ty już dobrze wiesz, jaką mi trumnę, I rakiem zajechała tratwo-sanna, Powiozła tam cię, gdzie się kłania ściana.
Usynowiłes mnie, włóczęgę,...
Założę z każdym się, Ojcze Rafale, O piwo, wódkę, krew, życie zuchwałe, Ze hucznie z Potęgową tam balujesz, Pośrodku sadów tam, w niebieskiej tancbudzie.
Usynowiłeś mnie, włóczęgę, Niech ci tam więc przestrzennie będzie, Tu, w tym Meksyku, w Monterrey, Nostalgia mi za tobą wykrzywiła gębę, Płaczę jak bóbr, lecz ty się śmiej! Lecz ty się śmiej! Lecz ty się śmiej! Lecz ty się śmiej!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.