Zanurzać, zanurzać się w ogrody rudej jesieni i liście zrywać kolejno jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa od bólu i znowu do bólu cichutko krokiem cierpienia by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu z uśmiechem ciepłym i smutnym a mały listek ostatni zostawić komuś i umrzeć
A mały listek ostatni zostawić komuś i umrzeć Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |