Przez chwilę lub dwie słyszę wyprzedzającą nas ciszę w wypalonej na mgnienie oka szczelinie w przestrzeni widzę przyszłość
która dzieje się w bezruchu ja owad lecący w kropli bursztynu przyszpileni igłą wiecznej samotności biegniemy ku sobie do ciszy
i mimo rozpaczliwych ruchów nie przesuwamy ręki ni nogi o włos pajęczyny w owym gigantycznym telewizorze świata
w którym już na zawsze wyłączono głos przez chwilę lub dwie słyszę wyprzedzającą nas ciszęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.