Czułość którą gromadzę w sobie dla ciebie niby skąpiec monety niby wieczność minuty czułość którą niosę co wieczór w porosłych nerwami ramionach którą wypełniony zatrzymuję się przed progiem i szukam słowa i niby rzeźbiarz przed bryłą gliny długo stoję przed drzwiami to ja
To ja - mówię przyszedłem - mówię chodź - mówię i każdy gest wydaje mi się niepełny każde słowo
To ja - mówię przyszedłem - mówię chodź - mówię i każdy gest wydaje mi się niepełny każde słowo puste
Lecz zaraz otworzę drzwi i przekroczę próg ostrożnie bo niosę całe naręcze tej czułości przekroczę próg by stanąć nieruchomo pośrodku izby bo nie ma w niej stóp u których ją złożę ani kolan przed którymi mógłbym uklęknąć by posłuchać szelestu skóry twojej dłoni przesuniętej po mojej twarzy to ja
To ja - mówię przyszedłem - mówię chodź - mówię i każdy gest wydaje mi się niepełny każde słowo
To ja - mówię przyszedłem - mówię chodź - mówię i każdy gest wydaje mi się niepełny każde słowo
To ja - mówię przyszedłem - mówię chodź - mówię i każdy gest wydaje mi się niepełny każde słowo puste...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.