Coraz gorzej widzę Moja postać w szybach wystaw Rozmazuje się jak na deszczu akwarela Może idziecie obok mnie Albo ulicą tego miasta Odległą stąd czterysta kilometrów
Zatrzymuję się by wyłowić odgłosy waszych kroków Żywię nadzieję że przystaniecie razem ze mną I któreś z was - może Ty Dotkniesz mego ramienia I powiesz: chodź do domu
Ale nadal jestem pośród oceanu ciał Daremnie staram się ogrzać w mróz I okryć przed deszczem Skóra którą noszę Wytarła się na łokciach i kolanach A nie tak dawno jeszcze byłem pewien Że starczy mi na wieczność...
Coraz gorzej widzę Moja postać w szybach wystaw Rozmazuje się jak na deszczu akwarela Może idziecie obok mnie Albo ulicą tego miasta Odległą stąd czterysta kilometrówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.