San wśród nocy błyszczy San wśród nocy lśni jakby ktoś w ucieczce w trawach zgubił nóż jakby kosą ktoś zatoczył nad szczytami wzgórz zielonych albo wbił ją nienawistnie w nasze drzwi
Słychać czyjeś kroki słychać szelest traw jakby oni polem borem tutaj szli lecz nie zrywaj się wśród nocy nikt nie dotknie twych warkoczy nie okręci nimi ręki całej w krwi
Spójrz obok ikony ruskiej Maria częstochowska z dzieciątkiem na ręku to nie dreszcz strachu marszczy płótno obrazów to wiatr - oddech Bieszczadów to wiatr - oddech Bieszczadów
i nie noże błyskają w księżycu nad Sanem lecz łuski ryb wystrzelonych głodem ponad rzekę więc nie zrywaj się wśród nocy to nie czarne idą sotnie nie pożary nie pochodnie jeno świtTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.