dłonie wycierasz o bruk ulicy sztachasz się smogiem kiedy jest ciemno słyszysz jak dziecko gdzieś w bramie krzyczy to jest głos strachu którym jest niemoc
nie powie głośno więc nie usłyszysz o życiu w biedzie złodzieju marzeń żarciu z rynsztoka nocach w piwnicy w pełnej strzykawce szukaniu wrażeń
pusta ulica tuli do siebie za kromkę chleba kradnie marzenie teraz samotność otula cieniem napełni pustką jego kieszenieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.