W twych oczach czytam Ten niemy wyrzut Że jestem zimna Mam serce ze spiżu
Że wzięłam duszę Zabrałam spokój I że po roku Rzuciłam cię już
W milczeniu twojem Jest krzyk rozpaczy Ja wiem, co znaczy Tęsknota i kres
(wersja pani Nowickiej) W milczeniu twojem Jest krzyk stokrotny Żeś jest samotny A wierny, jak pies
Gdybyś wiedział, gdybyś znał Gdybyś mnie wysłuchać chciał To byś może litość miał Dla łez
A może przyjdziesz dzisiaj do mnie Na kawę skromnie Gdy padnie zmrok I nim potępisz nieprzytomnie W mych szczerych oczach Utopisz wzrok
Wierzyłeś dawniej szczerze i niezłomnie W serdeczną prawdę wszystkich moich słów
Więc może jednak przyjdziesz dzisiaj do mnie I może mi uwierzysz znów
A choćbyś nawet I doznał krzywdy Czy nie potrafisz Zapomnieć już nigdy
Czy nie rozumiesz Że byłam młoda Więc rękę podaj I dobry bądź znów
Wspomnienie w sercu Jak ptak łopoce To nasze noce Upalne do dnia
Więc już nie bądź na mnie zły Spójrz, zakwitły znowu bzy Cały świat to tylko ty I ja Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|