Świat, nade wszystko logiczny chce być Świat, z lat roztropnych pajęczą tka nić Świat, szuka ciągle najlepszych wskazówek Co podpowiedzą nam trochę jak żyć
My, go słuchamy pokornie od lat My, my mu ufamy, że bieg rzeczy zgadł I że mają w nim jak rozsądek chce osobne miejsce swe Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy
To, przyznać trzeba, poważnie brzmi dość Aż kiedyś nagle zakocha się ktoś I wszelkie świata odrzuci nakazy Choć świat go straszy, że da za to w kość
Ja też tak miałam, że straszył mnie świat Lecz ja się nie bałam wyruszyć pod wiatr I widziałam jak w kolorowej mgle W mym życiu łączą się Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzy
Bo to właśnie jest miłość Że na dobre i złe Choćby sensu nie było, mieszają się Czerń i biel, start i cel, żar i lód, skwar i chłód I ból i lek, maj i śnieg, jawa, sny, śmiech i łzyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.