Ej tam, komedianty, dziwki i poeci Ej, bankiery, policjanty, sutenery Macie miny jakby zęby rozbolały was Albo jutro miał zawalić się ten piękny świat Ty wyglądasz jakbyś lewą nogą z łóżka wstał Może radio znów zapowiedziało niż Serce ci wysiada i wątroba też czy tak I do tego całkiem znudził cię ten film Ej zdechlaki wyglądacie wszyscy jak ten gość Co pomylił się i nie w ten pociąg wsiadł Ale wierzcie mi kochani, że tracicie tylko czas Bo w rozkładzie ten jedyny pociąg jest Bo w rozkładzie ten jedyny pociąg jest
Lecz choć możliwości innych nie ma To nie warto takim głupstwem się przejmować Mówię wam bankiery nie ma co wylewać łez I rozdzierać absolutnie nie ma po co szat Rusz się mała nie mniej miny jak na puszczy kot Przyjacielu swój zwieszony dźwignij łeb Nie siedź jak na stypie na to zawsze będzie czas Na razie pociąg jedzie sobie w dal Ostatecznie komedianty każdy jeden z was Może w każdej chwili zrobić to co chce I na przykład jeśli komuś bardzo znudził się ten kurs Na dowolnej stacji może wysiąść sam Na dowolnej stacji może wysiąść sam
Jeśli podróżować dalej masz ochotę I chcesz poznać tego filmu zakończenie Jeśli jest Ci obojętne niż czy wyż To w porządku pociąg będzie cię wciąż dalej wiózł I do celu dotrze każdy jeden z was Nie martw się kolego że zostaniesz czasem sam Na ostatniej stacji czekać będę ja Na ostatniej stacji czekać będę jaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.