Każden jeden teraz tylko dyskutuje Jak to słabo, jak to ciężko! Jak to źle! Kiepski byłem, na wsi żyłem jak ta gapa Małorolna jakaś taka gospodarka Więc bez żalu swoje rolę zostawiłem Na budowę się przyjąłem w mieście Warka Popatrzcie teraz, co za kariera! Ja okazję każdą umiem łapać w lot No, możem jeszcze nie inteligent, Lecz bynajmniej, proszę państwa, nie kmiot Fa rura rura, to jest kultura Rączki gładziutkie, fa ra ra ra A po fajrancie na dużej bańce Dziewczyny tańczą i szafa gra No i tera na budowie mnie dowoził Osirobus zakładowy, stary wóz Jedno piwko, potem waciak i gumiaki Jak panisko bo w arbeicie jestem już I tak myślę z tylisko małe (?????) parzy Kiedy nudno, po szybie wciąż się gapić Ktoś powiedział, że ja jestem no bo myślę No bo myślę ciągle co by tu się napić Taka kariera, niech to cholera Gdy Cię suszy ciągle w oczach widzisz szkło A w demokracji bez satysfakcji, jak za reżimu do trzynastej widać dno Fa rura rura to jest kultura Żeby tak czekać fa rara ra Ale z kolesiem zaraz przyniesiem I już pracujem i szafa gra Kiedyś przybył nasz minister na budowę Włoźył buty, na głowę biały kask Śmichu było bo dyrektor chciał ominąć swą brygadę Siedem razy (??????) czyli raz (???) Choć dyrektor wciąż odciągał go od mażdy (????) To minister z wyciągniętą grabą chodził W plecy klepnął mnie i nie powiem, i poważnie Że kraj liczy na mnie, wszystkim tak dowodził Taka kariera aż mnie rozpiera Ostatecznie pojednania zrobim krok Pomiędzy jedną a drugą flachą Zbudujemy jak zechcemy nowy blok Fa rura rura to jest kultura Kiedy znaczenie takie się ma Robim na kacu a oni płacą tak być powinno, niech szafa gra Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|