Posłuchajcie bracia mili o Okrzei powieść znaną, Ażebyśmy tak walczyli, za ideę ukochaną. Był to chłopiec piękny, młody, Wyście o nim nie wiedzieli A jak rzucił bombę w cyrkuł, Dostał się do Cytadeli W Cytadeli długo siedział, Mścili się nad nim katowie, Ciało mu nad ogniem piekli, Myśleli, że im co powie. On nie wydał choć męczony Swoich ukochanych braci, Więc się długo nad nim mścili Ci przeklęci carscy kaci. Wieszaj bracie! po cóż stoisz? Polak śmierci się nie lęka. Każdy widzi, że się boisz, Bo drży ci katowska ręka. Jam za wolność ciągle walczył, Wiem, co polska konstytucja I ostatni okrzyk wznoszę: Niechaj żyje rewolucja!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.