W zacnej knajpie pod Kielcami siedzi Stasiu z Markiem. Czas beztrosko im tak płynie, choć przebrali miarkę. Bufetowa całkiem miła, chociaż jest już w ciąży. Stasiu czeka, Marek czeka, każdy wypić zdąży.
Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa. Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa.
Wszedł do knajpy jakiś łobuz, kosę miał za pasem, Potem jeszcze czterech weszło z otworzonym kwasem. Stasiu smutny, Marek smutny, poznać to po minie. Stasiu myśli, Marek myśli, któryż pierwszy zginie.
Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa. Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa.
Piją piwo z butelczyny, oni się nie brzydzą, Patrzą w lewo, patrzą w prawo, ledwo co już widzą. Stasiu spojrzał na zegarek, który sprzedał wczoraj. Pijcie piwo, lecz z umiarem – taki będzie morał.
Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa. Piwo, piwo, tylko piwo wszystkich nas wychowa, A do grobu doprowadzi czysta wyborowa.
– Ludzie, jakiego mam kaca! – Podać wody? – Piwa. Piwa!!!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.