Wiatr i tylko wiatr podsłuchiwał pod drzwiami niewymierny wiatr, wiatr jak teatralny rekwizyt. I wszystko ten wiatr mówił: że nie rozstawaliśmy się nigdy, że byliśmy zawsze razem tak jak w tej chwili obok siebie. Niedługo już zbudzimy się w piękny letni dzień, sami będziemy tym pięknym dniem, nagrzanym cieniem lip, słońcem wśród gałęzi, para rozśpiewanych pszczół, spoczynkiem żniwiarzy i złotem ich kłosów... a wieczorem o zachodzie słońca będziemy ukwieconym stawem, blaskiem co przelewa się ponad polami - będziemy wszystkim, wszystkim co jest miłe i dobre dla oka, wszystkim co przyjemnie jest mieć i czym przyjemnie oddychać... wszystkim - resztę podarujemy światu. T a k m ó w i ł w i a t r. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|