Ona jest panią moją, ona moją miłą Ona z mego życia piekło uczyniła I chociaż przez nią jestem w chorobie zgorzkniały Droższa jest nad wszystkie, co mnie leczyć chciały
Ona jest mym bogactwem, ona udręczeniem Nigdy mnie nie przytuli kobiecym ramieniem Nigdy nie będzie ze mną w ciało w ciało spała Ona jest jak spojrzenie pychy doskonała
Ona jest panią moją, a ja w jej niewoli Ani mi spojrzeć na ludzi pozwoli A jeśli umrę to płytę grobową , to płytę grobową Ona mi sama zatrzaśnie nad głową, zatrzaśnie nad głową
Ona jest tajemnicą, milczeniem surowym Ani się do mnie nie odezwie słowem Ani nie zechce słyszeć, co świat wokół gada A tylko okiem lodowym, lodowym mnie bada
O smutku moje wieczne ślubowanie Samotnej śmierci wytrwałe czekanie Może nareszcie dojdę – nie będę wzgardzony Do ciebie mej miłości – mej upragnionej
Ona jest panią moją, ona moją miłą Ona jest panią moją, ona moją miłą Ona jest panią moją, ona moją miłą Ona jest panią moją, ona moją miłąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.