Z kolegami trunki zaczynał relaks Hotelowe kubki, w pomorskim Vegas Za wysokie rachunki za każdą zaproszoną Trzy, może cztery stówki
I ciągle za mało I ciągle za mało Rozdziera mnie ten prąd I ciągle za mało I ciągle to za mało Rozdziera mnie z tamtą panią
Złote tenisówki zakładał nie raz Grube opatrunki po cienkich meczach Kolorowe pigułki, za każdą zapłacono trzy może cztery stówki
I ciągle za mało I ciągle za mało Rozdziera mnie ten prąd I ciągle za mało I ciągle to za mało Rozdziera mnie z tamtą panią
W szarym garniturze pusty wzrok Odbija się w łazience Ostatniego lata w szklanym biurze zamknięty on
I ciągle za mało I ciągle za mało Rozdziera mnie ten prąd I ciągle za mało I ciągle to za mało Rozdziera mnie z tamtą paniąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.