To był ten świt kiedy światła pogasły Kiedy zostaliśmy zupełnie sami Bez możliwości żadnego wyjścia Zdradzeni i sponiewierani Coś się stało urwało i znikło Bezpowrotnie bo na co jeszcze można czekać Podcięto nas powoli brzytwami w ciemnościach Upadamy zniszczeni pochłonięci przez letarg
Gdzie mogą żyć uzdrowieni i wolni Czy taką baśń już kiedyś czytałem To był ten świt rzeki śmierci przybrały Wydostały się naszego szaleństwa kanałem
Byłem wśród tłumów dyktatorów wśród bagien Byliśmy razem szukaliśmy dróg Każdy z osobna zamykał się w sobie Niewyleczony wyrzucony na bruk
Ooo Byłem wśród tłumów dyktatorów wśród bagien Byliśmy razem szukaliśmy dróg Każdy z osobna zamykał się w sobie Niewyleczony wyrzucony na bruk
Wyrzucony na bruk Wyrzucony na bruk Wyrzucony na bruk Wyrzucony na brukTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.