Czarne chmury, biała rajza, znów ta banda elegancka siemaneczko głosy miasta, dobry wariat ma poparcia dawaj tone, biorę hajsu zawsze w miare możliwości SSP to wypierdala smak ci, żaden z nas nie pości od dzieciaka znam życie, dorastałem na tych blokach nawet nie wiesz co to bieda, jak się łezka kręci w oczach co tak biegasz? mówisz fajnie, dla mnie jakoś nielegalnie nie czujesz potu na łapach to nie pracujesz ty downie duży przypał spada na mnie, wyjdę z twarzą, jesteś pewien i wtedy już to czuję w kościach że jesteś człowiekiem śmiech opiera się na bólu, raczej nie oczekuj cudu bo jak wezmą cię pod lupę będziesz na poziomie butów tych fiutów odpulaj zawsze zanim pies pokręci bo wtedy takie wiatry przyjdą że ci łeb ukręci będzie dobrze ja to czuję, w tych głośnikach znów rymuję nie dlatego że się nudzę, chcę pokazać ci co czuję gdy przyjaciel w ciebie wierzy górę zdobyłeś już dawno wystarczy na niej zostać, po upadkach nie jest łatwo
to ten czas i ta chwila, kiedy wiatr ci wieje w oczy ja z celu nie próbuję wcale teraz ryju zboczyć kartka i długopis są teraz mym narzędziem robię cięcia, ostre wersy są jak skalpel nie cienkopis brudnopis kryje moje myśli redagowane nagrania uwalniają słowa płaczem zapisane czarne chmury w tym wersie kojarz sens z tym logiem podskocz kurwa mi, a cie wiatry porwą lotem ze zmrokiem oczy w pełni księżyca otwarte wiem do kogo mówić brat i na kogo stawiam karte poparte słowa w czyny są tu zamieniane SSP Klika wjeżdża na rewiry i nadmieniam nie słuchasz mordo chujowego rapu a jak siejesz kwasy lepiej odbij stąd dzieciaku zapamiętaj raz na zawsze SSP Klika wita tutaj traktujemy butem kurwy co nam sieją przypał
jebać chmure, czarne chmury i nad tobą idę z braćmi, mam to w chuju, może padać dniem i nocą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą wierzę w to co widzę morda moje oczy nie zawodzą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą od dzieciaka na ulicy, rap muzyka, hardcorowo jebać chmure, czarne chmury i nad tobą Szara Strefa Patologii, chuj do dupy kurwa wrogom
no to mordo czarne chmury co zebrały się nad miastem pacież zmów dziś, imie własne, chyba to dla ciebie jasne musisz walczyć o pozycje, jeśli w sercu masz ambicje dąż do celu, bądź na szczycie, na bujance przez ulice chłopak chce żyć w dobrobycie, tak jak każdy z nas to widze zru płynie na bicie, obraz pato idzie w życie i obiega mą dzielnice, cień znów pada na ulice ciemność przed oczami widzę, chociaż drogą krętą idę wyznaczony cel i tyle, mandżur spakowany w chwilę z braćmi razem wilczy bilet
trzy, dwa, jeden, zero, start, słów znów odliczam nad głową czarne chmury, przez dziury tu policja monitorg, jumy fury, dragi, seks, element życia lustro dwa odbicia, obie strony kryją prawdę hajs kręcę, więcej, więcej, głębiej to niż w bagnie dokładnie, zapadniesz kurwa szybko się pod ziemie masz stan, był plan, gdzie dzisiaj jesteś nie wiesz weź tego nie ukrywaj naważyłeś sobie piwa, chlej je teraz przy stoliku problemów jest bez liku, nie krytykuj, se zachowaj nad głową czarne chmury, pod nogami kręta droga sam zobacz z bliska życie na tych blokowiskach gdzie nawierzchnia śliska i mglista jest widoczność spójrz na okno, piękne niebo przysłaniają chmury za monete podotykasz, spenetrujesz wszystkie dziury Szara Strefa Patologii, bloki, przekaz, bez cenzury
jebać chmure, czarne chmury i nad tobą idę z braćmi, mam to w chuju, może padać dniem i nocą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą wierzę w to co widzę morda moje oczy nie zawodzą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą od dzieciaka na ulicy, rap muzyka, hardcorowo jebać chmure, czarne chmury i nad tobą Szara Strefa Patologii, chuj do dupy kurwa wrogom
w zależności od poglądów, wiary życia i poczucia musisz wiedzieć co chcesz robić, czego kurwa chcesz od życia sam wybierasz swój styl bycia już od pierwszych chwil tu chwytaj co jest dobre, a co złe, na podwórkach i ulicach czarne chmury znów nad głową, nie wiesz co masz zrobić z sobą przeciwnościom stawiam czoło, a nie chowam się pod ogon z pokorą idę swoją wyznaczoną drogą maski nie zakładam żeby imponować wrogom uważaj z kim tu działasz by ci matka nie płakała za swym synem co się na nim zwykła rura rozjebała pogarda otwarta, wjeżdża znowu tutaj sparta gdy los terroryzuje potrzebujesz ziomek farta
ulica, styl życia, światło, ciemność, natchnienie sankcja, areszt, prokurator finał to więzienie skojarzenie nie złudzenie, za to pierdolona jawa szare niebo, czarne chmury, porażki to zaprawa nie zabawa bo dostawa wrażeń jest już w drodze to jak bezsenne noce, siwe płosy pod starania stres, kłopoty, tak po latach się rozpierdala baniak złe doznania, starania tutaj często idą w błoto jeden zapierdala z buta, drugi buja się gablotą dobre chwile jak złoto, ozłocą czarne myśli pomoc z własnej woli kontra ruchy dla korzyści pierdol wyścig, czarne chmury nadal są nad głową system nie da drugiej szansy, nie da zacząć ci na nowo skazani na ten los ziomki pod klatką schodową każdy sobą, nie udaje, taki bajer mordo nad głową czarne chmury, kochaj bliskich, szanuj wolność
jebać chmure, czarne chmury i nad tobą idę z braćmi, mam to w chuju, może padać dniem i nocą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą wierzę w to co widzę morda moje oczy nie zawodzą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą od dzieciaka na ulicy, rap muzyka, hardcorowo jebać chmure, czarne chmury i nad tobą Szara Strefa Patologii, chuj do dupy kurwa wrogom
tak jak każdy z nas wyznacza, cele, kierunki, pragnienia chcesz pokazać samym sobą że podołasz bez znaczenia siła, wola, brak sumienia i cierpliwość to doceniam staram skupić punkt widzenia, nie przegapić życia farta kiedy rana jest mi tarta, wjeżdża na petardzie sparta czarne chmury, nasza aura i skupiony maksymalnie tam gdzie tworzą mocne parcie armia słów gotowa w walce rozpierdolisz system bracie aż opadną kurwom gacie Szara Strefa Patologii hustla, gangsta, nie inaczej krew, ból, cierpienie, raczej na blokach tu zaznaczę chcesz przetrwać w dżungli bracie, musisz twardy być w temacie nie daj wmówić se wariacie, SSP z farcikiem bracie
czarne chmury i nad tobą, nad miastem, zna to każdy kto tu kurwa się wychował i miał styczność z naszym miastem patologia wszędzie mówie na poważnie nie wierzysz to się bujnij wieczorem starym miastem dillerzy, paserzy, dziwki i penery ten cały margines karmi wyższe sfery policja, kamery, kapusie, społeczniaki są kurwa jak biegunka co męczy nasze flaki na niebie czarne chmury, nie przetrwa niekumaty zachodni rap ulicy to poznań nasze miasto, SSP dobre chłopaki uliczne pierdolnięcie, rap, chlanie no i dragi nie szukaj tutaj zwady, bo dostaniesz wpierdol tu zachmurzone niebo, czarne chmury są nade mną to miasto ma charakter, siła sparty, poznań ze mną SSP czarne chmury, zgasło słonko, więc jest ciemno
jebać chmure, czarne chmury i nad tobą idę z braćmi, mam to w chuju, może padać dniem i nocą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą wierzę w to co widzę morda moje oczy nie zawodzą jebać chmure, czarne chmury i nad tobą od dzieciaka na ulicy, rap muzyka, hardcorowo jebać chmure, czarne chmury i nad tobą Szara Strefa Patologii, chuj do dupy kurwa wrogomTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.