Fantasmagorie Mary ciemne niby noc W krzywych odmętach Strugi myśli spowija mrok
Tępa cisza rwie się w strzępy Wzbierają wiatry - głosów chór Zapadam się w toń bezkresną Pola rozmyte kompleksji mej
Naprzeciw mnie stoją biesy W maskach radości, smutku, trwogi Z gnijących serc toczą ropę Sycząc widząc we mnie lustro swe
Widzę lecz poznać nie mogę Jam to czy kolejny bies?! Spękane usta łgarstwa zdrojem Genezą jego serce me
Koronę zakładam na głowę Wśród cieni wrzody tworzą się Desygnowany na dwór fałszu A w herbie dumnie mieni się
Veritas super omnia Klęknij i złóż hołd! Veritas super omnia W sercach zrodzę trąd! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|