Mój szerokostopy mózg, co z głowy mi wyszedł Przemierzywszy kroćset mil jawnym jest księżycem
Mój niebieskooki wzrok, co podążył za nim Pokonując krótkość swą żeni go z gwiazdami
A mój religijny głód, co nie znosi braku Zmyśla Boga, aby był tłem im oraz ramką
I już mój naiwny zmysł pobożnej harmonii Pełnym głosem cieszy się z osiągniętej zgody
I już mój zaciekły bunt, najlepszy poeta Po cichutku ostrzy nóż na kamieniu serca 1969Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.