A na początku był chaos i tak już pozostało Jatki na bagnety w gwiezdnych wojnach o ziemskie kobiety Faszystonesi, ich demon, okresowych plamień plemion Paka pod entą pakę z ideowym bukkake Czarnych kotów z białymi sukami nieporozumienie ponad podziałami Ziemia i jej stomia, ekonomia Na wszystko czeka pani Bóg na ostatecznym sądzie Z podmalowanym okiem i w wygolonym trójkącie
Wskazujący stan wojenny jest wpisany w sapiens homo Bo w sapiens homo stacjonuje ZOMO. Jestem samozwalczającym się burdelem, Systemem i konspirującym obywatelem.
Frywolny striptease zła trwa bo dobro potrzebuje tła, Świat jest pasiastą czarno-białą zebrą uśmiechającą się do mnie szczerbą.
Jak dzień z nocą zawsze się wiąże, z księżycem słońce znów zajdzie w ciążę, znów wszystko wali się spać, by rankiem kur powód miał piać i na abarot zaczęło się dziać.
To łzawi cię królewno, nie bawi królewiczu, pisz donos i ślij na Berdyczów. Mi się tu choroba, coraz bardziej podoba I can get no satisfaction w moim homo sapiens erection
Jak dzień z nocą zawsze się wiąże, z księżycem słońce znów zajdzie w ciążę, znów wszystko wali się spać, by rankiem kur powód miał piać i na abarot zaczęło się dziać.
Wskazujący stan wojenny jest wpisany w sapiens homo Bo w sapiens homo stacjonuje ZOMO. Jestem samozwalczającym się burdelem, Systemem i konspirującym obywatelem.
Moja żona, filozofia Sam sobie tłumaczę świat dla suwerennej placówki Gotowców nie uznaję, a bogowie - wymówki Moja żona, filozofia Niech żyje na wpół niepodległa Rzeczpospolita Dobaczewska Niech żyje!
No war, no love. No war, no love.
Jestem samozwalczającym się burdelem Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|