czas obojętnie tak mija nas co dnia, znowu wiąże w sznur pustych dat a ja wciąż pytam się jak żyć jak nauczyć się w śmiechu ukryć lęk z codzienności słów wybrać ludzki dźwięk naprzód biec pod wiatr wśród burz marzenia swe nieść tyle mieć dla siebie… Znów trzeba przetrwać najdłuższą zimę, gdy serca ludzi pokrył szron liczy się każdy promyk nadziei, okruch miłości, spokojny dom słów nieznaczących nic coraz więcej brzmi nie wiadomo czy lepszy szept czy krzyk gdy sensu brak; a ja milczę znosząc trud nazbyt ciężkich lat dla miłości swej biorę wiarę w świat wciąż jeszcze chcę pod wiatr wśród burz marzenia swe nieść, tyle mieć dla siebie Znów trzeba przetrwać (…) spokojny dom liczy się każdy promyk nadziei okruch miłości spokojny dom czas obojętnie tak mija nas co dnia, znowu wiąże w sznur pustych dat, a ja wciąż będę biec pod wiatr wśród burz nie zbraknie mi sił wiary w nadchodzące dni Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|