S / Spec / Popatrz dziewczyno
Praca jak praca podobno żadna nie hańbi Żyję jak żyję jest i na browar i fajki Wykształcenie zawodowe jest także na rękę Jeden z takim został przecież nawet prezydentem Pracuję sumiennie, pęknięte rury łatam wiosna czy zima, mnie to koło wała lata Jak zimno herbata, jak upał grzdyl wody Wciąż młodo wyglądam i czuję się młody
Mimo złej pogody na Służewiu robię Tam są takie bloki, mieszkania w chuj drogie Dwie rury strzeliły od CW i OC Ziemia twarda jest jak kamień ale się nie łamię Z bloku naprzeciw wychodzą dwie panie Jedna ciemna blondi, druga jakby ruda Szczupła lecz nie chuda, rewelacja uda I te ruchy kocie, zamarłem przy młocie
Ref: Popatrz się na mnie choć chwilę dziewczyno, Czemuż nie zwracam twojej uwagi Co dzień cię widzę i ciągle mi mało Tak bardzo tęsknię każdego rana 2x
Kiedy widzę ją spięty jakiś jestem w sobie Choć problemu zwykle nie mam ze śmiałością do kobiet Skupić się nie mogę raz już uszkodziłem nogę Koledze nad śniadaniem siedzę przełknąć znów nie mogę Boże znaczyć to może że świat widzę w innym już kolorze to jest barwie skarbie Popatrz tu choć moment chwilę czekam na to czasu tyle Już narzędzia mylę, śrubokrętem chleb smaruję Pod oczami wory ciągle lekko chory A witamin niedobory piwem leczę Dokąd to zawlecze mnie przyznaję nie wiem Nie poznaję siebie, dziennie ramka fajek mało A sobotę całą przesiedziałem w domu Nie otwieram drzwi nikomu choć samotnie też źle To nie widzieć ludzi chcę na niej wiszą myśli moje Niepokoje złe nastroje
Ref: Popatrz się na mnie choć chwilę dziewczyno... 2x
Dzieckiem trzeba przestać być Wziąć się w garść i skończyć gryźć Gdyż czas ucieka Nie zwlekać już muszę Uczucia nie zduszę Więc do czynu od myśli choć droga kręta Nie stękam lecz przystąpić chcę Ma decyzja święta, wola jak że spiżu Cokół wokół nic nie widzę już tylko prysznic biorę I wrzucam coś na siebie dezodorant psika Ulica mijam domy ludzi Już pod blokiem stoję czekam Czas wolno ucieka Tuż po siódmej idzie piękna ponętna Lekko pykam w ramię staję Z bliska jakaś inna się wydaje Lecz kłaniam się przedstawiam i o imię pani pytam W odpowiedzi wzdycha "Artystyczne Krycha, a normalnie Marek, pan wybaczy ale dzień dziś trochę ciężki miałem" Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|