Właśnie tak. Ta pieprzona, krótka chwila. I nic więcej. Prosto w serce.
Tak krótki moment, ta pieprzona krótka chwila. Wystarczyła byś dziewczyno moje życie wywróciła. Chyba dobrze się bawiłaś, a ja w duszy wciąż wierzyłem. Że po latach niepowodzeń w końcu zbiore w sobie siłe. Oddam serce tej jedynej. W sumie to byłem pewny. Że wytrzymasz ze mną chwile. Wkońcu czułem się potrzebny! I gdzieś tam w środku w głębi miałem pewność, że mam racje. Choć zaczęło się niewinnie. Poznaliśmy się przypadkiem. Byłaś smutna, ja także. A więc może by tak razem. Błagałem o jedną szansę. Zawsze byłoby nam raźniej. Znów poczułem się odważnie. Odzyskałem pewność siebie. Wierzyłem, że będzie dobrze. Niestety znów byłem w błędzie. Byłem głupi i wszędzie myślałem tylko o tobie. Wstawałem i zasypiałem przy twym czarującym głosie. Łatwo byłoby nam dobrze, ale przecież cie nie zmusze. Wybacz nie wytrzymam dłużej. Zbyt mocno ranisz mą dusze.
Dziś odchodze nie chce dłużej łudzić się, że wciąż mam szanse. Ty wybrałaś inne życie robiąc w moim sercu bajzel. Powiedz czy na poważnie traktowałaś to uczucie. By po wszystkim tak mnie ranić dzisiaj stoje jak ten głupek. Chcesz zabawy? Nie rób złudzeń. Oferuje Ci coś więcej. Nie potrafie się pogodzić chociaż ranisz moje serce. Nadal kocham cię, nie chce poznać innej nie potrafie. Chce być z tobą na zawsze, bo drugiej takiej nie znajde.
Nie potrafie się odnaleźć po tym co mi powiedziałaś. Po tylu gestach chcesz odejść? Nie pozwalam! Nie wiem czego ty się bałaś. Czego boisz się do dzisiaj? Mam być tylko przyjacielem? Przecież byłem ten twój pysiak. Nie wyobrażam se życia, bez ciebie u swego boku. A twe słowa z każdym razem wzbudzały w mej duszy spokój. I nie skłamie. Byłem w szoku, kiedy patrzyłaś mi w oczy. Wiedziałem, że nie chce więcej tylko ciebie i miłości. Teraz jestem tobie obcy, a przynajmniej tak się czuję. Po tym wszystkim co za nami ty odchodzisz rezygnujesz? Staram się wszystko zrozumieć wiem, że też nie miałaś lekko. Lecz z kim pokonasz przeszłość? No z kim jak nie ze mną?! Chcesz być sama. Napewno? Uwierz wiem co przeżywasz. Bo gdyby nie ten rap sam tego bym nie wytrzymał. Dzisiaj powiem, bądź cierpliwa ! Chce zadbać o twoje szczęście, ale jeśli chcesz inaczej. Zrozumiem jeśli odejdziesz .
Dziś odchodze nie chce dłużej łudzić się, że wciąż mam szanse. Ty wybrałaś inne życie robiąc w moim sercu bajzel. Powiedz czy na poważnie traktowałaś to uczucie. By po wszystkim tak mnie ranić dzisiaj stoje jak ten głupek. Chcesz zabawy? Nie rób złudzeń. Oferuje Ci coś więcej. Nie potrafie się pogodzić chociaż ranisz moje serce. Nadal kocham cię, nie chce poznać innej nie potrafie. Chce być z tobą na zawsze, bo drugiej takiej nie znajde.
Ziomki mówią, że dam rade. Ja nie jestem optymistą. Nie potrafie się pozbierać. Tak po prostu rzucić wszystko. Nadal czuje twoją bliskość. Prześladujesz w każdej chwili. Nie wiem może masz innego chociaż czułem się jedyny. Wiesz, że popijam martini? Patrząc sobie w oczy w lustrze. Nie wiem która to butelka, ale zwyczajnie się dusze. Kocham Cię i wciąż się kłóce. Tocze tą wewnętrzną walke. Choć najchętniej bym poddał i zabił tą smutną prawde. Mógłbym mówić tak każdej. Problem w tym, że jakoś nie chce. Nie chcesz robić mi nadziei? To akurat niezły bezsens. Bo to wyczułem jeszcze kiedy na mnie tak patrzyłaś. Dziś ta pieprzona nadzieja najzwyczajniej mnie zabija. Właśnie ta pieprzona chwila. Ja i Ty, i nic więcej. Choć nie mogłem się ruszyć to szalało moje serce. I jeśli już mnie nie chcesz to wypije twoje zdrowie. A mogło być tak pięknie. Dziewczyno dziś się dowiesz.
Dziś odchodze nie chce dłużej łudzić się, że wciąż mam szanse. Ty wybrałaś inne życie robiąc w moim sercu bajzel. Powiedz czy na poważnie traktowałaś to uczucie. By po wszystkim tak mnie ranić dzisiaj stoje jak ten głupek. Chcesz zabawy? Nie rób złudzeń. Oferuje Ci coś więcej. Nie potrafie się pogodzić chociaż ranisz moje serce. Nadal kocham cię, nie chce poznać innej nie potrafie. Chce być z tobą na zawsze, bo drugiej takiej nie znajde.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
