Sorrow: Słodkie idiotki, słodkie jak cukier nie są super dedykuje im nute Tanie jak lumpeks, s**e podziękuje Jesteś głupim szmulem - weź lepiej zjedz pigułe Nie jesteś z górnej półki jak dureks, uwież możesz je mieć ja [?] w sumie ja mam je w dupie nie szanuje szmat One są dla frajerów, którzy mają hajs Którzy mają porshe lub czarne audi Owszem to proste jak zyzy w Angli Tapeciara wymalowana jak ściana Częściej niż ksiądz pada na kolana Wszedzie je spotkasz popatrz tylko na nią Jest tak gorąca, że nie pomoze jej panadol Spędza wolny czas przed lustrem non stop Patrz na jej twarz ona świeci jak skonstol [?]
Wszedzie je spotkasz popatrz tylko na nią Tak gorąca, że nie pomoze jej panadol Gorące, słodziutkie, sztuczne jak chemia Okropne i h*j one są jak epidemia
Wszedzie je spotkasz popatrz tylko na nią Tak gorąca, że nie pomoze jej panadol Gorące, słodzkie, sztuczne jak chemia Okropne i h*j one są jak epidemia
Hory: No to choć lala dam Ci dolara Będziesz cała moja jak dwa [?] Jak epidemia to emblemat siema Przy mnie nie bedziesz senna Działasz się jak senna na portfel ja Działam dobrze i wiesz dobrze i dobrze To ten zaliczym konkret pie**** Nie wezme Cie na sorbet poćwiczym są też Rączka pod spodnie i łagodnie - góra, dół, dół, góra Jesteś szpula bierz się za... kumasz? Taka dziura w miastach narasta jak pederasta Na raz mam fan club to normalka Ekstremalka walka sportu, walka Złota karta w bankach nasienia Traf na tego typu staw, he Te, życze Ci powodzenia!
Wszedzie je spotkasz popatrz tylko na nią Tak gorąca, że nie pomoze jej panadol Gorące, słodziutkie, sztuczne jak chemia Okropne i h*j one są jak epidemia
Wszedzie je spotkasz popatrz tylko na nią Tak gorąca, że nie pomoze jej panadol Gorące, słodzkie, sztuczne jak chemia Okropne i h*j one są jak epidemia
Sorrow: Wpadasz na impreze i szukasz chłopaka Szukasz przygody, taka jest prawda Rzucasz się w oczy jak zwykła szmata Ej, Adamus zwolnij chyba, że chesz mieć dzieciaka Buty na obcasach, tapeta na twarzy - nie chce Cie obrazac Dla mnie jesteś Bazyl, na odległość mnie razisz Ja wzrok odwracam Fakt mało ważny nie wylecze cie jak kaca Tania panno i tak tego nie zrozumiesz Pomyśl czy warto, chyba masz to w naturze Szanuj się dziewczyno, weź pomyśl o sobie Jak tanie winio nie kosztujesz więcej niż dwa złote Widać was wszędzie, gdzie tylko spojrze W nocy tez, w dzień twój brokat błyszczy ciągle Dobra kończe, powiedziałem już wszystko Dedykowane wszystkim tanim dzi***** Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|