1. Leżę zapatrzony w ścianę, słyszę bicie mego serca rytm wybija zegarek, co choć biegnie nie zmienia miejsca po głowie myśl szalona, krąży, zasnąć nie daję tworzy się z niej obraz, ludzie i fotografie kiedyś dobrzy znajomi, teraz nie ma kontaktu czy ona miewa stany, że zrobiłaby na odwrót nic nie zmieni teraz, bo rani jak ostrze brzytwy moment gdy jej lekarz, pokazał wynik pozytywny czy ten chłopak z audicy, opanowałby poślizg bo stojąc na ulicy, ma w oczach powrót do przeszłości prościej było wtedy pić, przecież miał urodziny dziś w nie zapala znicz, na grobie swojej dziewczyny czyny wczorajszego dnia, będą zawsze w pamięci bo choć chcemy tego, nie wyrzucimy ich na śmieci na stolik w kuchni patrzę, i momentami mnie przeraża że wygląda cynicznie, sterta kartek z kalendarza
2. Widzę pokój w bloku, dobra muza na głośnikach w którym to było roku? Sam już boję się pytać nie chcę wracać do tego, ale nęka mnie stale że tego najbliższego, popchnąłem na parapet jestem w jakimś autobusie i chcę skasować bilet jak zwykle o tej godzinie, ścisk, gniecie mi szyję pomogła nieznajoma, całość jak afrodyzjak że nie wysiadłem za nią, wstyd przed sobą się przyznać czy musiałem jechać wtedy, zamiast wołać pogotowie spokój wziąłem na kredyt, on wciąż chodzi mi po głowie jeśli to moja wina, Boże! Daj mi tę karę "Przepraszam Tato", podpisano Sławek... historie z życia, niekoniecznie te stare wychodząc z ukrycia, odbierają nam wiarę nie śpimy nocami, pamiętamy latami, bo trudno przyznać czasami, przed nami, że jest za późno
3. Spędzam kolejny wieczór, na przemyśleniu przeszłości chciałbym nie raz już nie czuć, bo to rani jak pocisk, ta móc cofnąć czas, to moje największe marzenie bo przegląd fotografii kończy nieraz rąk drżenie to co dziś jest wspomnieniem, wtedy było tym momentem to jak widok łuku drogi, będąc już za zakrętem wybór goni za wyborem, w tej pogoni już sie gubię bardzo chcę iść dobrym torem, a to jest takie trudne różne są nasze decyzje, aż czasami się ich boję niech ktoś weźmie zwrotnicę! I ustawi życie moje dwoje się i troję, węzeł rozwiązuje miecz lecz mimo że z nim stoję, to nie mogę wrócić wstecz wiesz, że każdy z nas, ma nieraz na to ochotę tak bardzo, by choć raz, móc inaczej zgubić oddech może to i lepiej nawet, bo straciłbym uczucie kiedy zobaczyłem na Jej twarzy ten pierwszy uśmiechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.