W mieście jest tak bardzo duszno, sucho i oddychać trudno. W mieście woda w kranach ma w sobie to całe ciężkie gówno. Muszę przejść się, zjeść gdzieś, przecież wstałem dzisiaj nieźle późno . Śmigam więc zahaczę wcześniej to oligoceńskie źródło. Dietylo-hydroxylo amina Z ich butelek uwalniana bo zdrowa woda znów jest lana w etylenu politereftalan jak "klomipralina", fluor w stanach, w kranach działa marazm Nie rozumiesz o czym prawię tu, to poczytać wypierdalaj. Ja nie zbawię, ja nie zrobię nic. Ty musisz zrobić ruch i chuj jak zwątpisz albo pod naciskiem całkiem stracisz mózg Może w mieście tak gorący dzień jest, że nas już wygrzało tu. Może melodyjnie brzmiący refren dotrze wam do głów.
Idąc wdycham aldehydy, tlenek węgla, tlenki siarki mijam ludzi ogłupiałych, niosą siatki sąsiadki. Ludzi małych jest tak wielu, myślą tylko tu i teraz chuj, że z dzieci ich w burdelu tym już nikt sie nie pozbiera Siadam zjeść coś w mieście, kurczak daje clenbuterol mi Nareszcie, choć nie czuje, żeby mięśnie moje czuły zryw to jeszcze wezmę, zjem łososia, pięknie lśni. Dostarcza mi daweczkę Nitrofuranu i Chloramfenikolu. Też se zjedzcie. Wiem o jem, całą apteczkę dziennie opierdalam luźno, Mendelejew byłby dumny ze mnie pewnie nic na próżno, czy my wiemy coś na prawdę? Łatwo we wszystko nie wierzcie, youtube kształci dzisiaj znawców, zbuntowanych w mieście refren:Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.