To nie truteń Gucio chociaż ostro bzyka Żaden czeski krecik tutaj nie przyfika Uszatkowi wciśnie towar Wychla Koralgola browar Pszczółce Maji strzeli gola, no bo kolec ma do kolan On ma cel Opierdalać się wciąż Jest zawsze Po kolędzie, jak ksiądz W łóżku wali triki sixty nighty sixty Trzy świnki, patrz Wszyscy inni znikli
[Sokół] :
Idę po Sró Jerzy pod Witosem, On nie jeździ tu, Tylko leczy się browcem Przy nim kilka sztuk, jak zwykle robi zamęt Dmucha im balony, z prezerwatyw Bawidamek Idę dalej, mignął mi Janek pożycz ilu takich Janów na tym świecie Bożym Janek krewi sos, wszystkim ludziom dookoła Tylko jeden Jerzy krewi, Jankowi stara szkoła
[Ero] :
Jeż pieprzy Maje, ja pieprze beef z Wodeckim Dziś nawet grzeczne dzieci, będą się bić po lekcji I niech nikt, nie kpi pod szkołą, jest nie wesoło Bo Jeż przefiskał, szatnie i wyjarał wszystkim zioło Podobno potem, gdzieś Nieopodal kina Jeż Napadł na poczte przebrany za murzyna Uciekł, bo zatrzymał tramwaj Zrobił grinda na szynach Był szybszy od prądu, nikt go nie zatrzymał
[Ref.] :
To nie truteń Gucio chociaż ostro bzyka Żaden czeski krecik tutaj nie przyfika Uszatkowi wciśnie towar Wychla Koralgola browar Pszczółce Maji strzeli gola, no bo kolec ma do kolan On ma cel Opierdalać się wciąż Jest zawsze Po kolędzie, jak ksiądz W łóżku wali triki sixty nighty sixty Trzy świnki, patrz Wszyscy inni znikli
[Ero] :
On bywa tu i tam, krążą o nim legendy Mówią że france z pigalaka na nim, zjadły Swe zęby I że ma ostre plecy kaca browcem leczy Praca, edukacja, są to mu obce rzeczy On Pottera, uczył latać na miotle Moczem pościł Hitlera, gdy się ten kopcił w kotle I nie wiem ile, w tym prawdy Słyszałem tylko plotkę Że jako jedyny, w Polsce, latał Katowickim Spodkiem
[Sokół] :
W klubie nocnym, cała bramka furczy Jerzy, odlał się na bar i się utarg skurczył Kiedyś na zamkowym, trzej B-Boy'e latem Przetańczyli z Jeżem, całą swoją wypłate Zatem ich, dziewczyny miały potem focha Po kolei, zaliczyły Jerzego i, jego lokal Idę po mieście, on kima na przystanku Jerzy Jeż, nie wiejski kulfon w Teleranku
[Ref.] :
To nie truteń Gucio chociaż ostro bzyka Żaden czeski krecik tutaj nie przyfika Uszatkowi wciśnie towar Wychla Koralgola browar Pszczółce Maji strzeli gola, no bo kolec ma do kolan On ma cel Opierdalać się wciąż Jest zawsze Po kolędzie, jak ksiądz W łóżku wali triki sixty nighty sixty Trzy świnki, patrz Wszyscy inni znikliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.