Obudziłem się w jednorazowym domu Z jednorazową tobą u swego boku I nie wiem po chuj ci dałem Ten jednorazowy numer telefonu Miałem nie dawać go nikomu Jednorazowa myśl uderzyła mi do głowy Że sam jestem tylko raz jednorazowy Świat jak chusteczka - smarkasz, gnieciesz i wypieprzasz Jak granat, z którego poszła już zawleczka To wszystko działa tylko raz, nie płacz Wytrzyj twarz dziewczyno, to jednorazowa miłość Jeśli jesteś starej daty możesz nie zrozumieć To jak buty do trumny z papierową podeszwą Jednorazowy kubek kawy i idę na zewnątrz Jednorazowy moment, który idzie w przeszłość Jednorazowa ty, jednorazowo ja Jednorazowy świat, jednorazowa gra Jednorazowo budzę się przy tobie i zasypiam To element jednorazowego życia Jak numerek na poczcie dla ciebie dziś wymyślam Jednorazowe imię tak jak jednodniowa ksywka Niejeden raz to życie zdusić figla może Pierwszy i ostatni raz ja od ciebie wychodzę Przechodzę przez ulicę, widzę na dłoniach twój brokat W głowie wciąż słyszę jednorazowe kocham...
Tak, tak ten jedyny raz Tak, tak, tak to byłam ja Poszukując swego miejsca Gdzie być może znajdę fragment szczęścia Tak, tak pomyliłam czas Przez chwilę wierząc w nas To wszystko miałam wiedzieć Teraz jaka jestem wcale nie wiem
W jednorazowej scenerii bez żadnych zbędnych fanaberii Bez histerii, tylko raz chodŹ dzisiaj masz swój czas BądŹ mą jednorazową narzeczoną Bon ton zostaw za sobą BądŹ nią do czasu aż świece spłoną To jednorazowa rozmowa , obca osoba Której słowa przemijają, szkoda Myśli zostają reszta znika Czekaj, czekaj Gosia czy Dominika Nie, nie wnikam, to tylko raz więc co to za różnica Tylko raz to wszystko jednorazowe zjawisko Wszystko czysto hermetycznie, w kit Że niby jest ślicznie, taki mit nie Plastycznie formowany sztucznie Lecz spryt polega na tym by go zużyć i móc uciec To nie głupie nie, lecz jakie to ma przełożenie Wszystko jest jednorazowe, jednorazowe spojrzenie W którym smutek jest proszący o przebaczenie Za to, że jednorazowe co jest to traci znaczenie
Tak, tak ten jedyny raz Tak, tak, tak to byłam ja Poszukując swego miejsca Gdzie być może znajdę fragment szczęścia Tak, tak pomyliłam czas Przez chwilę wierząc w nas To wszystko miałam wiedzieć Teraz jaka jestem wcale nie wiem
A może spotkasz mnie, co jednorazowe jest Przeznaczeniem naszym stanie się Rzeczywistość łaskawa będzie Więc choć widzę swoją twarz Ze wstydem skrytą w dłoniach Nadal chcę żyć z przekonaniem Że co robię jest poszukiwaniem... Poszukiwaniem ciebie, siebie...nas O tak to byłoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.