Biały obraz wisi przede mną w białej galerii Fangora studium przestrzeni oglądam niuanse odcieni Chłopcze, inna pora, wciąż ze sztuką w innej bieli, dobrze? Na Stalowej Etiudzie pijemy, ona na śniegu topless W szklanym pokoju, na trzydziestym trzecim, siedzę naprzeciw Siedmiu kolesi, przybyliśmy z innych czasoprzestrzeni, jak leci? Ermenegildo gajery, Excel, zyski, wielkie cyfry Ty mi wysyłasz memy i jeszcze filmik bez bielizny Zmielony najgorzej, korek na drodze, miasto ryje głowę Przebieram się w samochodzie, znów na szybie mandat, wchodzę Jakiś polityk chce żebym na urodzinach zagrał córek Dobra, jeden warunek, zrobi mi chórek Magda Ogórek (goła!) Shot, daj wody, gorzka jest jak jutrzejsze wspomnienia Komnat nowy rozkład, żadnych wspomnień jeszcze nie mam Wejdę do Victorii, siadam w lobby z kolegami z branży Przejdzie do historii, bo recepcja już na barze tańczy
To ja, A kim jesteś ty? Kim jesteś ty? Mów do mnie MC Hasselblad (So-Sokół)
W fotograficznych szczegółach od lat szkicuje miasto w słowach Mów do mnie MC Hasselblad, a nie Kodak Nocą jadę polować, słucham La Bouche i Rachmaninowa Najdroższy towar to czas, ktoś już nim zaczął dilować Wbijam w zjazd na Waryńskiego z trasy przy Remoncie Robił ten znak na bank chłop z zepsutym shiftem w kompie Taa, pit stop na Polnej, po małą pociechę na Orlen Punkty, faktura, rogalik, colę? Pin i zielone. Kurwa, OK Wchodzę w zakręt bokiem, Hindus z szamą popsuł rower Staję pod blokiem, na mój widok dupy skaczą z okien Fartownie parter tulipany rozjebały całkiem Panieński bankiet, różowe rogi z fiutów świecą na łbie Ich striptizer zza żaluzji strzela focha na mnie Idę do kumpli piętro wyżej, bo tam jest normalnie Łap marynarkę, biznesowe cztery dziś kolacje Belvedere w gardle, patrzę zawsze w oczy szczery przy toaście
To ja, A kim jesteś ty? Kim jesteś ty? Mów do mnie MC Hasselblad (So-Sokół)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.