1.Mała kropla,a za kroplą wielka burza kolejny raz blednie czerwona roza Słońce tam mocno swieci lecz za chmurami nie moze sie przedrzec,wszystko konczy sie ranami Następna znow butelka,zajmuje rękę mowisz ze przy tym teraz swiezsze staje sie powietrze Dłonie bezsenne,lecz oczy nie władne dla ciebie dramat,dla niektorych to zabawne Kolejny piorun,przerywa cienką chmure sie nie przejmujesz komus,zadanym bólem Powoli pęka w dłoni,twoja nadzieja ktora była wszystkim,ktora szary swiat w kolor zmienia Odpalasz papierosa,dym leci w góre mgła sie pojawia,zakrywając to co czujesz Ciało powoli słabnie,choc chmury odchodzą w promieniach zasypiasz,dla ciebie złudną nocą
Ref.Zyjesz chwilą,nie wazne co będzie jutro jest tylko jedno bycie nie jestesmy tutaj probą Na stromym wzgórzu mysli sie usypują Jestem wraz z nimi,co tak mają ,tak czują
Kamienne twarze przed oczami sie pojawiają chce isc do przodu,tym co brak sił niech zostaną Są chwile gorsze,lecz pozniej i te dobre pozostawiają po sobie,tysiące barwnych wspomnien
2.Prawda jest kłamstwem,a kłamstwo zabiera te wszystkie chwile,nie mowi juz nawet do widzenia Kolejny raz zanurzając sie w ciszy kolejna dawka tego co dla Ciebie jest niczym Na ekranie "niedowiary",znow lecą nocą pokazują kto umiera,jak umiera ,tylko po co? Moze los tak chciał,nikt nie mowi pomóż wszystkie mysli znow zalewane w alkoholu Cztery sciany,słychac tylko bicie serca dzwieki oddechu dla ciszy to morderca Bóg patrzy na nas wciąz z nad niebieskiej fali pisząc scenariusz ktory Tobie wszystko zawalił Usta nie mowią prawdy ,ktora nas cieszy Nie wazne...badz dzis na tym swiecie,ktory wierzy......
Ref.Zyjesz chwilą,nie wazne co będzie jutro jest tylko jedno bycie nie jestesmy tutaj probą Na stromym wzgórzu mysli sie usypują Jestem wraz z nimi,co tak mają ,tak czują
Kamienne twarze przed oczami sie pojawiają chce isc do przodu,tym co brak sił niech zostaną Są chwile gorsze,lecz pozniej i te dobre pozostawiają po sobie,tysiące barwnych wspomnien
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|