SAGE: Sage w środku, Szczecin w grze. Tutaj zasypiam i tu budzę się,tutaj śnie, tutaj rozkminiam co i gdzie, tu każdy wie kto to SAGE.
Szczecin, Szczecin niesie mnie na rękach, tu z braćmi wychodzę dobrze nie tylko na zdjęciach. Szczecin, Szczecin nie żaden kurort do morza trzeba jechać godzinę furą. Niejeden tu runął i odpadł z gry, ja trzymam z fortuną to nie zdarzy się mi. I klik, klik trzask, trzask znowu sprawdzają co przy sobie masz i co ja mam w tej grze nie ma pobłażania. W tej grze liczy się co możesz mieć w zamian, co masz do oddania, co masz do stracenia i frajery nie pomoże tutaj rachunek sumienia. Tu nic się nie zmienia na przestrzeni lat. Masz łeb na karku albo masz fart. Myślisz za czterech albo myślisz jak zwiad zza krat tak kończy nieudolny gracz. Zawsze ktoś może z dupy dać, a jak to też musisz mieć na względzie. Tak, tak jebane kurwy są wszędzie, więc uważaj na każdym zakręcie, za każdym rogiem, na każdym piętrze czai się chujowa w niebieskim swetrze. W niebieskiej czapce z orłem w koronie odkąd pamiętam mieli problem do mnie. Odkąd pamiętam uczestniczę w tej wojnie, w tej grze możesz mi wierzyć lub nie. My kontra oni, oni kontra my po prostu społeczeństwo kontra psy, po prostu społeczeństwo kontra psy.
Sage w środku, Szczecin w grze. Tutaj zasypiam i tu budzę się,tutaj śnie, tutaj rozkminiam co i gdzie, tu każdy wie kto to SAGE.
Sobota: SOB w środku, Szczecin w grze to tutaj zasypiam, tu budzę się. Odgłosy miasta w tle koją mój stres, z resztą ziomuś sam wiesz jak jest.
Szczecin, Szczecin tu spełniam swoje sny, dlatego wciąż węszą za mną psy. Chcą wiedzieć to co ja, chcą wiedzieć to co Ty, są wszędzie tam gdzie my wiesz, są wszędzie tam gdzie my wiesz, ą wszędzie tam gdzie my wiesz? I teraz też oni już gdzieś tu są przyciąga ich porasu(?) woń. A paszli won, biednemu na chuj. Chcę zburzyć spokój mój ten policyjny rój. Szczecin, Szczecin policyjne miasto, jedna z wielu w Polsce katastrof. Na każdym rondzie masz przemysłówkę dlatego pokieruj mądrze swoją taksówkę. Tak by nie zdjęli Cię tą kamerą to pierdolony rządowy terror, wielu gangsterom co im nie wyszło skręcili film tą kamerą, zrujnowali przyszłość... Więc chcąc zachować czystość rąk musisz zachować umysłu bystrość ziom. Trzymaj pion, nie bądź idiotą. Nie wszystko to co się świeci to złoto... Pazerą przecież nie ma co być, wolność jest ceną chyba, że w mamrze chcesz gnić. Ja chcę tu być, chcę tu żyć, chcę tu ćwiczyć miłość, nienawidzieć świata się znudziło. Więc chcąc być w grze muszę być wolny bo przecież chcę by umysł matki mógł być spokojny.
SOB w środku, Szczecin w grze to tutaj zasypiam, tu budzę się. Odgłosy miasta w tle koją mój stres, z resztą ziomuś sam wiesz jak jest.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.