Wysiadam z Ubera Jak Uber to komfort Pijany jak bela, nie byłem u babci i nie był to kompot Powiadomienia, jedno po drugim, non stop, ej Głośno, ej, głośno Panie wołają o pomoc
Duże oczy, zrzucam spodnie razem z ciutką stresu Głęboki oddech, szybki umysł, gruby plan Dużym okiem patrzę w oko tej damy z wybiegu Mam masę po-potrzeb, dociskaj gaz
Uuu, więcej volume Teraz mamy czas, by sobie potańczyć Gorzki smak zabija mi barszczyk z kubka Mm, flacha pusta Dama jakoś gubi nogi, ale chuj w to Moje znajdę jutro Dziś już za późno, i to bardzo późno I co, co teraz? Lala zakładaj futro, i zawijaj Nie dla nas ta stypa, my jakoś nie możemy spać Jakoś mnie psuje cisza - chyba przydałoby się... zwiać
Duże oczy, zrzucam spodnie razem z ciutką stresu Głęboki oddech, szybki umysł, gruby plan Dużym okiem patrzę w oko następnej z wybiegu Mam masę po-potrzeb, dociskaj gaz
1, 2, 3! To nie nos, to jеst kinol ziomek Skumaj, skumaj ziomek Mm, chyba dla niеgo to za mocne Ej, pogrzeb, mhm Mm, szósta rano i to czoło mokre Sorry, ale nie zapalę w oknie W dół rolety, bo mnie boli słońce Hmm, gdzie są moje buty?
Zamawiam Ubera, tylko komfort Dobra, poczekam, pożegnam pa-panie Afera!, barszczyk wylałem Wyjebane U u u, impreza
Duże oczy, rzucam szluga razem z ciutką stresu Głęboki oddech, szybki umysł, gruby plan Dużym okiem szukam jakiejkolwiek z wybiegu Mam masę po-potrzeb, dociskaj gazTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.